Tym razem wraz z liskiem FeNkiem, któremu towarzyszyły duszki Zefirki,
udaliśmy się w podróż do świata muzyki i malarstwa impresjonistycznego. W drodze
powrotnej natura sprawiła nam niezwykłą niespodziankę – mogliśmy podziwiać
wieczorne niebo jakby przeniesione wprost z obrazów Claude’a Moneta.